Przekroczę wkrótce niezliczone góry i potoki bystre.
Przekroczę je by móc Cię budzić nie wołając z daleka.
Dziś jednak wyobraźnią zbliżam me usta do Twojego uszka
i lekko je...
Szepczę znów: słonecznego poranka.
Stąpam od rana po ziemi nieubłaganie
i obudzony wyznaczyć próbuję mój szlak.
Lecz wolałbym ustami sprawiać trzęsienie na ciele
i szepcząc słowa oddawać się... komu?
Ty wiesz! :)
Dzień dobry kolejny.
Dziś inna pora pobudkowa.
Przypadek? Zapowiedź nadchodzących zmian?
Słońca dziś brak ale w duszy mocno świeci.
Przesyłam więc promyczek.
Pobudka kolejna i tak jeszcze przez kilka dni.
Później...?
Nie chcę o tym myśleć.
Zbyt blisko do Ciebie będzie mi.
Jest wiele słów, które chciałbym Ci dać
poprzez usta potrafiące nadal k...?!
Dziś jednak tylko szept z lekko rozchylonych płynie:
Obudź się kochana.
Pobudkę nad ranem chciałbym czynić jak codzień
i delikatnie głaskać rozespane lico lecz...
drzwi zamknięto.
Dzień dobry wołam więc z daleka.
Źle mi się działo w głowie tej nocy!
Lepszy jest poranek, choć wolałbym spojrzeć w Twe oczy i...
przywitać Cię muskając spojrzeniem poranny uśmiech.
Witaj znów.
Stąpając na paluszkach oddaję pocałunek motyla.
Bezszelestny i kruchy lecz gorący i zmysłowy zarazem.
Miłego i cichego dnia.
Gorączka sobotniego poranka a wraz z nim słowa
podpowiadające że kolejna pobudka nie jest taka jak być powinna.
Witaj albo... śnij jeszcze.
Dzień znów się zaczął i nabrał kolorów a słońce wesoło przy tym się uśmiecha.
Zmiany następują po sobie symetrycznie - po tych gorszych nadchodzą dni lepsze.
Dziękuję Ci że na me czekasz - myśli przestają być tak uporczywe i jest mi lżej.
Witaj w kolejnym cudownym dniu.
Poranna pobudka? - ech to jest piękna rzecz
lecz tylko wtedy gdy czyni to druga osoba
zaczynając szeptać do uszka:
Dzień dobry.
Nie mogę Cię miło budzić wiedząc że jesteś daleko,
mogę tylko wierzyć że po przeczytaniu uśmiech zawita na Twych ustach.
Dzień dobry
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz