Zamknięto mnie przed światem i spalono częściowo. Lecz dopóki to czuję będę uzewnętrzniał. Mam kilka myśli zapisanych, których zgłodniali nie widzieli. Reszta spłonęła z częścią mnie. Ale ja z ognia pochodzę i nawet z popiołu potrafię się odrodzić na nowo... Czekam tylko na wiatr co tlen niesie.
środa, 21 kwietnia 2010
Pierwszy raz
Będąc na spotkaniu u mej ukochanej (jeszcze wtedy tylko wzdychałem do niej posyłając tęskniące spojrzenia), rozmawiałem z pewnym nieznajomym. Wielokrotnie próbowałem zmienić temat rozmowy, mój rozmówca jednak, jak bumerang powracał do swojego ulubionego i chyba jedynego w którym czuł się dobrze. Wciąż mówił o upajaniu się szczęściem męsko-męskim. Zacząłem już nawet czuć jak jego feromony egzystują w powietrzu szukając potencjalnej ofiary. Natręctwo oraz brak mojego zainteresowania dalszą rozmową spowodowały że postanowiłem od niego uciec. Pod pretekstem że szybko muszę porozmawiać z Panią domu wyrwałem się aby jak najszybciej ją odnaleźć. Rozpędzony wypadłem zza rogu pokoju i wpadłem!!! prosto na nią. Reagując instynktownie przytuliłem się do niej. Poczułem w jednej chwili fale ciepła i erotyzmu, które tym razem ze mnie wypłynęły. Nie mogąc opanować swoich emocji leciutko odciągnąłem jej głowę do tyłu i złożyłem miękki pocałunek na jej cudownych ustach. Od tej chwili wiedziałem że przełamałem barierę i już zawsze będę chciał całować ich właścicielkę. A przecież od całowania się zaczyna...
środa, 14 kwietnia 2010
Dotykaj
"Me światy są obce bez nocy i dnia.
Tam wiersze z obłędu powstają.
Lecz dopóki tu jestem proszę kochaj mnie...
dotykaj mnie.
Dotykaj delikatnie, bezszelestnie, ciepłem palców.
Dotykaj aksamitnie, rzęs pokłonem, nie przestawaj.
Dotykaj całowaniem i oddechem - tak jak lubisz.
Dotykaj smugą włosów niby muślin.
Bólowi zadaj ból...
I więcej nic nie mów tylko kochaj mnie...
dotykaj mnie."
Tam wiersze z obłędu powstają.
Lecz dopóki tu jestem proszę kochaj mnie...
dotykaj mnie.
Dotykaj delikatnie, bezszelestnie, ciepłem palców.
Dotykaj aksamitnie, rzęs pokłonem, nie przestawaj.
Dotykaj całowaniem i oddechem - tak jak lubisz.
Dotykaj smugą włosów niby muślin.
Bólowi zadaj ból...
I więcej nic nie mów tylko kochaj mnie...
dotykaj mnie."
sobota, 3 kwietnia 2010
Przeznaczenie
Strudzony wędrówką przebytą w samotności
spocząłem pod jabłoni cieniem zachęcony.
Owoc skosztowałem i smakując zapragnąłem zostać na zawsze...
a wskazówka szczęściomierza pokazując na to miejsce
wykroczyła poza skalę.
I tylko wciąż czasami nie mogę uwierzyć że jest mi to przeznaczone.
spocząłem pod jabłoni cieniem zachęcony.
Owoc skosztowałem i smakując zapragnąłem zostać na zawsze...
a wskazówka szczęściomierza pokazując na to miejsce
wykroczyła poza skalę.
I tylko wciąż czasami nie mogę uwierzyć że jest mi to przeznaczone.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)